www.wflm.fora.pl

elarie

Stoi sobie policjant z "suszarką" na poboczu i się nudzi. Nagle na
horyzoncie pojawia się nowiutki mercedes i oczywiście smerf go zatrzymuje.
Ku jego wielkiemu zdziwieniu, za kierownicą siedzi obszarpany śmierdzący
żul. Policjant totalnie zaskoczony pyta:
- Kurde! Tyle lat pracuję i nie stać mnie na takiego merca, a ty taki obszarpany takim cackiem się bujasz. Jak to możliwe?
- Bo ja mam taki dar: jak nasikam łysemu na głowę , to mu włosy odrastają. Jednemu nowobogackiemu nasikałem i mi tego merca podarował.
Policjant zdejmuję czapke i nadstawia łysą pałę:
- Posikaj i na mnie to nie zapłacisz mandatu i puszcze cię wolno!
Żul rozpina rozporek, wyciąga zapyziałego fiuta i zaczyna sikać. Z tylnego siedzenia mercedesa słychać histeryczny śmiech:
- O żesz w mordę!! Za taki numer to ci i mieszkanie kupię!!!

-----------

Przychodzi facet do pubu, kładzie 100 złotych na barze i mówi do barmana:
- Nalej mi, bo zaraz padnę! Dowiedziałem się dzisiaj, że mój ojciec jest gejem.
Za dwa tygodnie ten sam facet przychodzi, kładzie forsę i mówi:
- Nalej, bo zaraz padnę! Dowiedziałem się, że mój brat jest gejem.
Po tygodniu facet znów przychodzi i bez słowa kładzie 100 złotych na blacie.
- Czy jest ktoś w twojej rodzinie, kto sypia z kobietami? - pyta go barman.
- Tak, moja żona. Właśnie się o tym dowiedziałem.

-----------

Jedzie facet maluchem, wystraszony, że mu się zaraz "samochód" rozleci, a z naprzeciwka w BMW zasuwa czterech dresów. Jadą, muza na maksa, łokcie za oknami.
I nagle.. BUUUM: zderzyli się.
Maluch cały zdezelowany, a w BMWicy tylko zderzak zarysowany. Wyskakują dresy i lecą do kierowcy malucha, wrzeszcząc:
- Ty ch**u, poj***o cię, zobacz, co zrobiłeś, zaraz ci wpierd***y
- Panowie, ale ja nie mam żadnych szans, was jest czterech... - Jęczy kierowca malucha.
Dresy zaczęli się naradzać. Po chwili jeden z nich odwraca się i mówi:
- Dobra, Buła i Bazyl są z tobą.

-----------

Pewna para w średnim wieku z północnej części USA zatęskniła w środku
mroźnej zimy do ciepła i zdecydowała się pojechać na dół, na Florydę i
mieszkać w tym hotelu, w którym spędziła noc poślubną 20 lat wcześniej.
Mąż miał dłuższy urlop i pojechał o dzień wcześniej. Po zameldowaniu
się w recepcji odkrył, że w pokoju jest komputer i postanowił wysłać
maila do żony. Niestety omylił się o jedną literę. Mail znalazł się w
ten sposób w Houston u wdowy po pastorze, która właśnie wróciła do domu
z pogrzebu męża i chciała sprawdzić, czy w poczcie elektronicznej są
jakieś kondolencje od rodziny i przyjaciół. Jej syn znalazł ją zemdloną
przed komputerem i przeczytał na ekranie:
>
>Do: Moja ukochana żona
>Temat: Jestem już na miejscu
>
>Wiem, że jesteś zdziwiona otrzymaniem wiadomości ode mnie.
>Teraz mają tu komputery i wolno wysłać maila do najbliższych. Właśnie
zameldowałem się. Wszystko jest przygotowane na Twoje przybycie jutro.
Cieszę się na spotkanie. Mam nadzieję, że Twoja podróż będzie równie
bezproblemowa, jak moja.
>
>PS: Tu na dole jest naprawdę gorąco

xD

-----------

-W przedszkolu-
Nauczycielka zakłada buciki dziewczynce, tak upycha, upycha, no ale sie udało. Nagle dziewczynka się odzywa:
-Ale te buciki nie są moje.
Babka lekko zdenerwowana z trudem ściąga te buciki... Dziewczynka dokańcza:
-...Bo to są buciki po moim braciszku, ale mamusia kazała mi je nosić.
Rozstrojona nerwowo kobieta upycha po raz kolejny buciki na nóżkach dziecka. Zakłada szalik, czapkę...
-A gdzie masz rękawiczki?
-Rękawiczki są w bucikach...

-----------

Siedzi sobie Kaziu i Jasiek pod Pałacem Kultury i patrzą się w niebo i popijają gorzałke. Nagle widzą paralotniarza, który krąży koło wieży aż w końcu w nią uderza, i spada na ziemie i Kaziu mówi:
- No patrz ku*** co za kraj.... Tacy terrorysci...

-----------

W wojsku kapral tłumaczy nową grę zręcznościową:
- Ustawiamy się wszyscy w kole, odbezpieczamy granat i rzucamy go nawzajem do siebie.
- A co dzieje się z tym, u którego granat eksploduje?
- Ten wypada z gry.

---------------------------------

Miłego dnia Wink

)

m2nius

ale się napisałaś... xD pewnie ctrl + c , ctrl +v i jest Very Happy

elarie

No a jak! Jasne, że mi się pisać nie chciało... ;]

m2nius

osz ty...

djbobo

(KONTRAKT)

- mówimy do siebie po imieniu
- skupiamy się na jednym temacie
- zabieramy głos reką a nie "EEEEE" ( wskazanie na chęć zabrania
głosu -czekam na udzielenie głosu ) wypowiadam się w swoim imieniu ( nie w
imieniu grupy -słucham wypowiedzi uczestnika społeczności do końca ( nie
przerywam ) sugestie i wątpliwości w trakcie wypowiedzi innego uczestnika
zapisuje na swojej kartce )
- rozmawiamy o problemie a nie o osobie
- NIE PODRYWAMY SIĘ W CZASIE PRACY( spotkania , podczas integracji ale i
owszem ...)
- Ustalamy że spotkania odbywają się raz w tygodniu (? dobrze )
spotkania odbywają się na zasadzie DOBROWOLNOŚCI uczestnictwa
- zasada punktualności obowiązuje wszystkich
- zasada zachowania dyskrecji przedstawione wizje problemu są
dyskutowane ale
na terenie i w czasie zebrania Społeczności Koła Młodzieżowego
Wolontariatu ( nie
poza spotkaniem )
-wątpliwości i spory rozwiązujemy bez zbędnej zwłoki w cztery oczy
(dążymy do zaistnienia kompromisu
traktujemy się z wzajemnym szacunkiem i sympatią
- Otwartość danych osobowych dla potrzeb komunikacji w grupie ( nie poza
nią )

chciałbym jeszcze dołożyć
- każdy jest odpowiedzialny przez cały czas
- zastanawiamy się a potem decydujemy
- lojalność podstawowa zasada
-studiuj czytaj Ucz się w sposób niezależny